Szałpiw - Tropical APA
Na stacji benzynowej rzuciły nam się w oczy dwa piwa Szałpiw. Dawno nie piliśmy nic z tego rodzinnego browaru, więc chwyciliśmy butelkę...
Browar: 🇵🇱 Browar Szałpiw
Nazwa piwa/Styl: Tropical APA
Ekstrakt 12°Plato
Alk. 5,4% obj.
"Składniki: woda, słód pilzneński, słód pszeniczny, pulpa biała guawa, chmiel: Cascade, Citra, Mosaic" pewnie i drożdże⠀
Warka z datą ważności 02.10.2020
Uwarzona w browarze Błonie
Wygląd: Barwa jasno żółta, zamglone, piana z dużych, średnich i drobnych oczek, z ładnym lacingiem i dość trwała.
Niestety
pływa baaardzo dużo farfocli. Nawet lekkie dotknięcie szkła powoduje,
że one ożywają. I na zdjęciu nie wygląda to aż tak źle jak w rzeczywistości. To ta guawa? Niestety, bywają na rynku ładniej
wyglądające piwa z owocami, to nie wygląda apetycznie. A butelka nawet
nie była wstrząśnięta przed i w dodatku końcówka z dna została w
butelce. 4-/10
My z owoców filtrujemy przez pończochę po dobrym cold crashu. Jak coś, sprawdza się, polecamy.
Aromat:
Z otworzonej butelki ładnie - wyszły bardzo owoce tropikalnie, wychodzi
bardzo mocno ta guawa, trochę kwiaty, pomarańcze, grejfruty. W szkle,
no niestety, jest metal. Daliśmy na skórę - o ludzie, ale monety, ale
pęk starych kluczy, mocno. Na pewno też dość mocno karmel (słód?
utlenienie?). Zastanawialiśmy się też nad diacetylem, ale może już
przesada. 5/10
Smak: Jest to żelazo, jest wyraźnie. Guawa
wyraźna. Goryczka niska. Wysycenie średnie. Treściwość nisko-średnia.
Pijalność słaba, mimo lekkości. Nie ma co więcej pisać, generalnie nie
podeszło. 4/10
Pierwszy aromat z butelki poszedł ładnym owocem, ale dalej już nie pykło. 4/10
Degustowane na początku czerwca (trochę się zbieraliśmy do wrzucenia) - 4 miesiące do terminu ważności.
Komentarze
Prześlij komentarz