XIII Warszawski Festiwal Piwa

Czas podsumować 13. edycję WFP.

Oczywiście kraft to ludzie, więc wielkie dzięki wszystkim, z którymi udało się spotkać!

Jeżeli chodzi o stronę piwną, trzeba powiedzieć jasno: jeszcze nie wszystko w polskim krafcie stracone! Browary oferowały całe mnóstwo piw innych DDH Hazy TIPA czy pastry z piankami marshmallow lub innymi dodatkami.

Było różnorodnie, było ciekawie, było dobrze. (Uwaga, zaczną się subiektywne wyróżnienia).⠀

Były piwa lekkie jak Hoppy Grodzisz chmielony Nelsonem w kooperacji Browaru Markowego z pubem Same Krafty. Były też bardzo boomerskie style jak Altbier z Palatum.


PSPD (które także miało swoje stoisko) bieżący rok ogłosiło rokiem saisona. Obowiązkiem było więc spróbować czegoś w tym stylu. Był jakiś wybór, np. ten z Browaru Warszawskiego lub spośród dostępnych kilku wariacji z innych browarów.


Browar Warszawski był w strefie browarów debiutujących. Z tej strefy ogólnie bardzo fajnie zaprezentował się Browar Nieczajna. Cieszy nas, że na festiwalu było całkiem sporo piw wędzonych, oprócz wspomnianego grodzisza były np. Grand Prix WKPD, czyli Rauchmärzen z Pinty czy Sucha Książenicka z Monsters. W ogóle cekawa sprawa. Podchodzimy do stoiska Monsters, a tam... Pils, wędzonka i dzikusy! Serio! A właśnie, dzikusy. Te dwa z Monsters, które próbowaliśmy były naprawdę świetne. Ale w ogóle na festiwalu było kilka dzikusów. A! Jeszcze wracając do Pinty, kwietniowa Pinta miesiąca to niemiecki pils!


Dopiero co pisaliśmy, że dzisiaj ta seria to praktycznie tylko ipy. A jak już mowa o niemieckich lagerach to raczył nas nimi wrocławski FAM, dobór był naprawdę świetny. Spośród tych, które spróbowaliśmy największe wrażenie zrobił na nas Schammelsdorfer Lagerbier z browaru Knoblach - czysty, przyjemnie słodowy, wyraźnie chmielowy, z przyjemną goryczką.



Wycieczkę można było także odbyć do klasycznej, klasztornej, ciekawej Belgii. Na zdjęciu starcie dwóch dubbli - ciekawych i kompletnie od siebie różnych: La Trappe vs Westmalle.


Nie było jednak tak, że nie spróbowaliśmy niczego nowofalowego. Mówiąc krótko: Wymrażany Buzdygan z Harpagana! Gęsta, słodka czekolada z kokosem była przed wymrożeniem, tu jest jeszcze bardziej. 


Wyróżniamy także Banę z dziebkiem tytoniu z browaru Szałpiw - no fajnie tu ten tytoń zagrał w imperialnym stoucie. Dobry był też Barbados Tres Por Tres z De Facto - fajna kawka z kokosem i beczką - do kolekcji kolejne piwo, które przekonuje do beczki po rumie. I Ashes & Diamonds: Bourbon/Coconut/Coffee, tu Funky Fluid fajnie pokazało, że kawa pasuje też do barley wine. Sporo tych kokosowych, ale nic nie poradzimy na to, że uwielbiamy kokos.

Do następnej edycji!


Komentarze

Najpopularniejsze

Unplugged Stout od Trzech Kumpli

Piwny Lublin

Kolejne trzy piwa Kilsztok