Ile czasu po wyjęciu z lodówki otworzyć piwo by miało 12°C?

Dzisiaj zrobimy pewien test...

Powszechnie wiadomo, że różne style piwa najlepiej smakują we właściwych sobie temperaturach (i rzadko to jest "im zimniej tym lepiej"). Niektóre browary podają na etykiecie zalecaną temperaturę. Niektórzy przyjmują też zasadę "dobre piwo lepiej pić za ciepłe, niż za zimne" (cytując piwolucja.pl) i coś w tym jest. Na pewno piwo zbyt zimne nie ukaże w pełni swojego bukietu aromatyczno-smakowego. No ale pils czy sour w temperaturze pokowej? Aż tak chyba nie. Generalnie można przyjąć, że im mocniejsze tym cieplejsze. Właściwe temperatury to przykładowo: 5-7°C dla berliner weisse 8-12°C belgijski dubbel, witbier czy dry stout 12-14°C bitter, FES czy saison 14-16°C barley wine czy doppelbock (Wartości z homebrewtalk.com , za, również, piwolucja.pl) Wiemy, że wiele osób trzymających piwa w zwykłej kuchennej lodówce, zastanawia się ile czasu po wyjęciu z lodówki otworzyć piwo. No więc sprawdźmy. Weźmy 4 butelki domowego koźlaka 18°BLG prosto z lodówki (spędziły tam dużo czasu). W lodówce 4°C (dość nisko), a w pomieszczeniu 21,4°C (dość standardowo). Szkło a'la teku w temperaturze pokojowej. 1. Butelkę otwieramy 5 minut po wyjęciu z lodówki i nalewamy do około połowy szkła. Temperatura nalanego piwa: 7,6°C. 2. Buteka otworzona 15 minut po wyjęciu - nalane 9°C - otwieramy witka. 3. Butelka 30 minut po wyjęciu - 13,8°C - można otwierać FESa (o ile się w ogóle trafi w sklepie). 4. Butelka 45 minut po wyjęciu - 14,5°C - można myśleć o otwieraniu mocarzy, ale gęściochy 30°BLG to chyba jeszcze chwila. Ponadto: 1 w szkle w momencie nalania 2 - 9,5°C, w chwili nalania 3 - 14,5°C.