Funky Fluid & Piwoteka - Black Lava
Piwo z imponującymi dodatkami...
Browar:
Funky Fluid & PiwotekaNazwa piwa: Black Lava
Styl: Laphroaig Barrel Aged Peated Imperial Stout with tobacco & black lava salt
Ekstrakt 28°BLG
Alk. 12% obj.
"Składniki: woda; słód jęczmienny, słód żytni; płatki jęczmienne; płatki owsiane; jęczmień palony; chmiel; drożdże; tytoń; czarna sól hawajska"
Uwarzone w Browarze Maryensztadt
Wygląd: Ciemnobrązowe, prawie całkiem czarne, nieprzejrzyste. Piana niewielka, po chwili malutki krążek. 8/10
Aromat: Jest oczywiście torfowa wędzonka - są te kable, ale jednak ten torf nie jest aż tak agresywny i też nie jest aż tak intensywny jak np. w Imperialnym Nafciarzu Brokreacji. I chyba jest taki bardziej odbeczkowy niż od słodu torfowego. Jest wyczuwalna beczka. Wędzonka jest także trochę szynkowa. Za tymi wędzonkami kawa i czekolada oraz tytoń. Ten tytoń subtelnie i w tle, ale da się wyczuć. Są też czerwone owoce - może wiśnia. I nieco jakby jabłka (estry? chyba, bo raczej nie przypomina aldehydu). Generalnie dosyć sztosowo, ale patrząc na styl i takie dodatki to myśleliśmy, że będzie się jeszcze więcej działo. 9/10
Smak: Delikatna paloność. Lekka goryczka. Są kawa i czekolada. Tytoń jest wyczuwalny w smaku i zostaje w takim aftertaste, ale przebija się delikatnie, nie dominuje. Kompozycja złożona i poukładana - właściwie nic się nie wybija i nie dominuje reszty. Myśleliśmy, że torf bardziej uderzy, nie rozwala. Trochę też suszonych owoców. Jeden z braci mówi, że jest słonawy posmak, a drugi na to "bo ja wiem". Wysycenie średnie. Gladkie. Pełne. Balans na linii słodycz-wytrawność. W ogóle balans. Bardzo dobre. 9/10
Bardzo udane piwo, fajne dodatki. Ciekawe przez tytoń. Dla nas mogłoby być więcej torfowości. Chociaż ta pewnie mogłaby przykryć resztę (w tym tytoń), która jest ciekawa. 9/10
Aromat: Jest oczywiście torfowa wędzonka - są te kable, ale jednak ten torf nie jest aż tak agresywny i też nie jest aż tak intensywny jak np. w Imperialnym Nafciarzu Brokreacji. I chyba jest taki bardziej odbeczkowy niż od słodu torfowego. Jest wyczuwalna beczka. Wędzonka jest także trochę szynkowa. Za tymi wędzonkami kawa i czekolada oraz tytoń. Ten tytoń subtelnie i w tle, ale da się wyczuć. Są też czerwone owoce - może wiśnia. I nieco jakby jabłka (estry? chyba, bo raczej nie przypomina aldehydu). Generalnie dosyć sztosowo, ale patrząc na styl i takie dodatki to myśleliśmy, że będzie się jeszcze więcej działo. 9/10
Smak: Delikatna paloność. Lekka goryczka. Są kawa i czekolada. Tytoń jest wyczuwalny w smaku i zostaje w takim aftertaste, ale przebija się delikatnie, nie dominuje. Kompozycja złożona i poukładana - właściwie nic się nie wybija i nie dominuje reszty. Myśleliśmy, że torf bardziej uderzy, nie rozwala. Trochę też suszonych owoców. Jeden z braci mówi, że jest słonawy posmak, a drugi na to "bo ja wiem". Wysycenie średnie. Gladkie. Pełne. Balans na linii słodycz-wytrawność. W ogóle balans. Bardzo dobre. 9/10
Bardzo udane piwo, fajne dodatki. Ciekawe przez tytoń. Dla nas mogłoby być więcej torfowości. Chociaż ta pewnie mogłaby przykryć resztę (w tym tytoń), która jest ciekawa. 9/10
Komentarze
Prześlij komentarz