Pułtuskie
Zamek w Pułtusku oferuje piwa pod swoją marką. Sprawdzamy.
Pierwsza uwaga to dość dziwny dobór nazw - bursztynowe to AIPA, a klasztorne to weizen. 🤔
Ale po kolei...
Słodowe, delikatnie ziarniste i jest tu taki kupaż kilku wad, każda z ich nie jest na jakimś bardzo wysokim poziomie, ale są wyraźne: są estry, siarka i utlenienie. Aromat chmielowy bardzo nikły. Goryczka nie jest wysoka, ale słabej jakości, piołunowa. Ale co najbardziej przeszkadza to właściwie absolutny brak wysycenia.
1,75/5
Klaztorne - pszeniczne - 12/4,9%, pasteryzowane, browar Jastrzębie
Ładna prezencja. Estry: banan, gruszka, guma balonowa. Do tego bułka pszenna. Fenoli praktycznie nie ma, bardzo trzeba się ich doszukiwać. Goryczki właściwie brak. Lekka kwasowość. Dość pijalne.
3,25/5
Bursztynowe - AIPA - 16/6,8%, Mosaic, Chinook, Citra, refermentowane, ponownie Gzub
Jasny bursztyn, piękna piana, bardzo trwała. No pachnie chmielowo - trochę białych owoców, cytrusy, trochę trawy i cebulki. Do tego podbudowa słodowa, ale nie jest przesadnie karmelowe. Odrobina landrynkowych estrów i utlenienia. W smaku definiowane przez goryczkę, jest wysoka, dużo wyższa niż deklarowana na etykiecie "średnia", dominuje, jest łodygowa, chamska, z wyraźnym granulatowym posmakiem. Jakby odrobina alkoholu. Treściwość adekwatna. Wysycenie sporawe, trochę za wysokie. Ma taki trochę vibe nienajlepszej domowej ipy.
2,75/5
Ciemne - Milk Stout - 14/4,5%, też refermentowane, też Gzub
Bardzo ciemne, piana znika jak z coca coli. W aromacie zbożowo-orzechowo-mleczne: owies i laktoza plus kawa i czekolada. W smaku kawa, paloność, sporo słodyczy, ale i nieco podwyższona kwasowość. Trochę wodniste. Możliwe do wypicia, niczym nie zachywyca, ale krzywdy nie robi.
3,25/5
Komentarze
Prześlij komentarz